Przedstawiamy domowy przepis do samodzielnego wykonania płynu do baniek mydlanych. Płyn w zupełności wystarczy do zabawy w ogrodzie czy placówce edukacyjnej.
Potrzebujemy: płyn do mycia naczyń Fairy cytrynowy, woda demineralizowana, gliceryna roślinna o jak najwyższym stężeniu (dostępna w aptece 99,5%), lubrykant lub żel do USG, duży garnek
Wodę należy podgrzać w garnku do temperatury około 50-60 stopni Celsjusza. Do ciepłej wody dolewamy bardzo powoli płyn Fairy, uważając aby się nie spienił. Całość mieszamy również bardzo powoli, około 10 minut. Dodajemy glicerynę. Całość powinniśmy mieszać ostrożnie jeszcze kilka minut do całkowitego rozpuszczenia się składników. Na końcu dodajemy żelu, mieszamy jeszcze kilka minut, pamiętając o płynnych i powolnych ruchach.
Płyn przelewamy do butelek i odstawiamy przynajmniej na dobę. Im dłużej płyn „leżakuje” tym lepiej.
Należy pamiętać:
Przy puszczaniu baniek nie mieszać płynu w misce – im więcej piany, tym słabsze bańki.
Bańki najlepiej wychodzą przy dużej wilgotności powietrza: mglisty dzień, rano, wieczorem, po deszczu.
Bańki słabo wychodzą w upały i przy dużym wietrze.
Proporcje:
Woda demineralizowana – 1 litr
Fairy cytrynowy – 125 ml
Gliceryna – 15 ml
Żel – 10 ml
Udanej zabawy!
Zabawa: bańkowy ping-pong
W kubeczki nalewamy niewielką ilość płynu do baniek. Rozdajemy dzieciom słomki i bawełniane rękawiczki. Dzięki rękawiczce można podbijać małe bańki na ręce. Wygrywa ten, któremu uda się odbić największą ilość razy. Oczywiście możemy do siebie wzajemnie odbijać w parach. Bańki odbijamy powili, kolistym, lekko podkręconym ruchem.
Z mojego doświadczenia mogę rzucić, że lubrykant czy żel można spokojnie zastąpić gumą guar, wystarczy ją rozrobić np. w spirytusie i wymieszać (tak, aby gluty nie zostawały) i też jest okej:)
Dokładnie tak! Czasami podczas produkcji, jeśli akurat zabraknie lubrykantu, mam zapas gumy guar. Rozpuszczam ją w ciepłej wodzie z dodatkiem soli i proszku do pieczenia, a nadmiar glutów zbieram sitkiem. Ale z doświadczenia powiem, że co lubrykant – to lepsze bańki.
Pozdrawiam